Cześć Dziewczyny mamy wiosnę! wstawać! słoneczko pięknie świeci a termometr pokazuje już 15 stopni fakt faktem że na słońcu ale co tam, później będzie już tylko lepiej

Dosyć gadania, dzisiaj chce Wam pokazać jak powiększyć oko makijażem i czego wystrzegać się aby oka makijażem nie zmniejszać.
Będzie krótko, zwięźle ale na temat
(klikamy zeby powiekszyc)
Plus powiększający makijaż o który zostałam poproszona w komentarzu pod innym postem
Zmykam sprzątać i piec ciacho miłego wiosennego weekendu!

Dzień dobryyy aura jeszcze sprzyja, na dworku przyjemnie, piękne słoneczko a już jutro ma być brzydko blee tak czy siak jeszcze mamy dzisiaj heh więc cieszmy się
Mam dla Was wiosenny makijaż z dodatkiem zieleni, podawałyście w komentarzach jeszcze inne propozycje i spokojnie zrealizuje w późniejszym terminie na dzisiaj wybrałam ten z zielenią
W całości
Powiem Wam że dobrze się w nim czuję nawet
Miłego weekendu

Wiem działam z premedytacją, w czasach fit szaleństwa, nocnego biegania, zumbowej obsesji i zdrowego jedzenia dodaje wpis na przepis.... bloku czekoladowego
No ale moje Drogie wszystko jest dla ludzi co nie ja też ćwiczę ale smakołyków sobie nie odmawiam
SKŁADNIKI:
- 500 g mleka w proszku
- 3/4 szklanki wody
- 1,5 szklanki cukru
- margaryna
- 4 łyżki kakao
- herbatniki
Rozpuszczamy margarynę, wodę, cukier i kakao. Całość mieszamy na małym ogniu do połączenia wszystkich składników.
Jak tylko cukier się rozpuści zestawiamy z ognia i czekamy aż margaryna do końca się rozpłynie. Łakomczuszkom radzę nie próbować na tym etapie masy bo nie skończy się na jednej łyżeczce
W międzyczasie możemy wyżyć się na herbatnikach i je porozgniatać
Następnie gotową masę przelewamy do miski i zaczynamy dodawać mleko małymi porcjami mieszając na małych obrotach.
Dodajemy herbatniki.
Przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i na kilka godzin wkładamy do lodówki.
Wcinamy aż nam się uszka trzęsą

Cześć Dziewuszki
Dzisiaj opowiem Wam trochę o mojej hybrydowej przygodzie, która może nie trwa zbyt długo ale efekt jaki osiągnęłam na paznokciach dzięki niej podoba mi się i o tym Wam opowiem

Swoja pierwszą hybrydę założyłam sobie sama 23 stycznia. Trzymała się dobrze bez większych problemów przez 13 dni a pewnie by to trwało i dłużej ale z uwagi na odrosty i z czystej ciekawości postanowiłam zmienić kolor.

Tak też 5 lutego założyłam nowe czerwone hybrydy. Nosiłam je kolejnych 17 dni i tak samo nic się nie działo, oprócz odrostu więc 22 lutego ponowna zmiana tym razem mięta z białymi mazami

Mięta gościła na moich paznokciach 11 dni w sumie najkrócej ale tylko dlatego że walnęłam o coś kciukiem i jakimś cudem hybryda z niego mi zeszła. Wkurzona ściągnęłam wszystkie.

Do czego dążę od tego 23 stycznia bardzo ładnie udało mi się zapuścić paznokcie na długość której nigdy bym bez hybryd nie otrzymała ponieważ osiągając pewną długość paznokcie łamały mi się z boku przy samych opuszkach.

Więc ostatnie zdjęcie z 5 marca przedstawia obecną długość moich paznokci, pomalowanych samym lakierem
Przyznam że tęskniło mi się trochę za lakierem i za częstszą zmianą koloru, ale to że przez 2 tygodnie jest święty spokój zaowocuje tym że jeszcze dzisiaj albo jutro założę ponownie hybrydę tylko troszkę skrócę paznokcie i nadam im inny kształt Nie zauważyłam również żeby hybryda jakoś specjalnie wpłynęła negatywnie na kondycję płytki. Są troszkę bardziej "giętkie", cieńsze ale naprawdę nie są jakoś zmasakrowane.

Pozdrawiam, Luise

Cześć Dziołszki mam ostatnio jakiś spadek formy chyba, szukam pracy a co z tym idzie powinnam przekwalifikować się na jakiegoś spawacza, rzeźnika, montera, lakiernika bo tylko takie oferty znajduję wrr... aż się mówić nie chce... ale nie o tym miało być
Pytanie kieruje do przyszłych bądź przeszłych PM jaki był Wasz pierwszy taniec albo jaki chcecie żeby był? Uczycie się w swoich 4 ścianach sami czy szukacie pomocy u instruktora? Ja szczerze mówiąc mam mętlik w głowie i to co myślałam że będzie przyjemnością powoli spędza mi sen z powiek od zawsze naszym utworem na pierwszy taniec miał być kawałek Nothing Gonna Change My Love For You, znalazlam nawet jeden filmik na YT gdzie układ był nie za skomplikowany i do ogarnięcia samemu jeśli się zna jakieś tam podstawy
ale ostatnio w głowie zawrócił mi filmik z targów gdzie para tańczy do kawałka Criolla kizombe no i sie zatraciłam
próbowałam uczyć swojego P. walca angielskiego, wiedeńskiego aż doszliśmy do rumby i wychodziła mu ona najlepiej a co by się mogło wydawać ze walce wcale nie są takie trudne jednak którykolwiek walc chciałabym zostawić już na taką konieczność ostateczną bo jakoś te tańce do mnie nie przemawiają, fakt że są eleganckie i dostojne na taką okazję ale umówmy się tylko zatańczone idealnie oglądałam już setki "pierwszych" na YT i niektóre naprawdę nie prezentują się dobrze. Wiem że dla niektórych pierwszy taniec to tylko taniec i jak zatańczą tak zatańczą ale np dla mnie to również jest ważna część całego przyjęcia dlatego chcemy wypaść w tańcu należycie i przyzwoicie


A co myślicie o tzw "tańcach z niespodzianką"? ja osobiście jestem na nie, choć widziałam kilka fajnych układów ale u nas na pewno takiego nie będzie no to się napisałam a teraz jestem ciekawa Waszego zdania i co planujecie ja na chwile obecną wychodzi na to że wiem tyle co nic

Ostatnio mam całkowity szał na kreskę w tym kolorze nawet jeśli nie dam żadnego koloru na powiekę to kreska odwala całą robotę chcecie zobaczyć? no to macie
Dopiero po wykadrowaniu fotki zauważyłam że jedna rzęsa sterczy mi jak antena hehe

Poza tym tak się dzisiaj strasznie nudzeeee P. w pracy, nie mam co robić, taka ładna pogoda ale nie chce mi się samej spacerować, masakra nie lubię czuć się tak dziwnie, tak bezsensu wrr muszę się ogarnąć i może zrobię sobie domowe chipsy a później dokończę książkę, powodzenia dla samej siebie

I na pewno by jeszcze był 14,15,16,17...itd Dlaczego był? No bo mnie już drażni odrost i chcę wypróbować inny kolorek pazury ładnie urosły
Naprawdę jestem mile zaskoczona jakością i trwałością Tiftonków no i dodatkowo bezproblemowo schodzą. Pocięłam wacik na małe kwadraciki, namoczyłam w acetonie, przyłożyłam do paznokcia, owinęłam taśmą klejącą żeby się trzymało, po 10 minutach zdjęłam i zeskrobałam drewnianym patyczkiem Oczywiście w niektórych miejscach pojawiły się małe zapowietrzenia ale nie przeszkadzały w dalszym noszeniu
Ostatecznie paznokcie prezentowały się tak:
A uwierzcie mi że ja nie z tych co tylko siedzą w domu i pachną i nic więcej nie robią Z czystym sercem mogę Wam polecić te hybrydki, są warte swojej ceny (niewygórowanej zresztą)
Później zedytuje wpis i dodam świeżaki

EDIT
Nówki sztuki

Trzymajcie za mnie jutro kciuki od 9 do 15 !!! dopadł mnie mały stres mam nadzieje że będzie sporo chętnych na makijaz i że nie polegnę na pewno zdam Wam relacje lecę pakować kuferek

Jak w tytule, dzisiaj na spokojnie, dziennie, neutralnie naturalnie



Dla niebieskich oczu jak znalazł

No to moje hybyrybydyby dnia 6 dla zainteresowanych mają się następująco
Patrząc na zdjęcie porównawcze dochodzę do wniosku że dosyć szybko rosną mi pazury

Zero zapowietrzeń, nic nie odłazi oby tak dalej zobaczymy co będzie za tydzień